TRES_004_020

Dwa grzyby w barszczu. Siostry, czy może bracia na wspólnym weselu. Dla fotografa wyjątkowa gratka. Dwa wesela, jedno zlecenie. Jednak zdjęcie nieudane. Osoby poruszone. Trudno byłoby sprzedać takie wspomnienie parze młodych. Zastanówmy się: zachował się tylko jeden negatyw – czy fotograf zauważył poruszenie się postaci? powtórzył ujęcie? Jeśli nie, to jak wytłumaczył weselnikom nieudane zdjęcia? Światłoczułość materiałów negatywowych dostępnych kilkadziesiąt lat temu była nieporównywalnie niższa od tego co oferują nam współczesne urządzenia do rejestracji obrazu. Aby uzyskać dobre zdjęcie trzeba było je naświetlać kilka sekund, podczas których model musiał być absolutnie nieruchomy. Niewystarczająco jasna instrukcja fotografa? " proszę się nie ruszać zaraz ptaszek wyleci" Tylko nogi są "ostre" – reszta w chmurach... Wyobraźmy sobie minę fotografa gdy już po weselu, w zaciszu swojej pracowni dostrzegł nieudane zdjęcie... Miał być barszcz, jest bigos...